W tym rekordzik 11,5KM w czasie 18min 20sek., chciałem zobaczyć ile wycisnę na maxa na tej trasie :D Jak tylko minąłem tablicę Trzemeszno to nogi bolały jak nie wiem co :P (powrót z gołąbek)
Wypad ze szwagrem i Firemanem do Skoja. Na miejscu jakieś młode dziewczynki sobie tańczyły i umilały nam sączenie piwa przy plaży :) Ogólnie nic wyrwać nie mogliśmy haha :P
Wypadzik ze szfagrem do Żnina na kawe do rodzinki. Niestety wróciłem tak wymęczony jak nigdy. Wszystko przez moje nowe opony Authora 26x2.10, kupiłem je z myślą o śmiganiu po polach, no ale chciałem spróbować je na trasie i stwierdzam że w żadnym wypadku się nie nadają :) Dosyć że buczą bardzo głośno to opór toczenia jest nie do zniesienia, i chyba powrócę do moich kochanych slicków CST :)