Deszczowa pogoda
Niedziela, 19 lipca 2009
· Komentarze(4)
Obudziłem się i się okazało że pada... po paru godzinach też padało... Zjadłem obiad i ku mojemu zaskoczeniu wyszło słoneczko po czym od razu wsiadłem na rowerek i wyruszyłem na rybkę koło Powidza, na którą taką ochotę zrobił mi Mogilniak :P. No niestety dojechałem do Miat i (ok 4-5km) i dorwał mnie deszczyk, stwierdziłem że pojadę sobie polną drogą w stronę Bieślina i potem do domku, ale tak zaczęło lać że po paru minutach byłem mokry, a to że się przewróciłem i wykąpałem w tym oto jeziorku to nie robiło mi żadnej różnicy :P Po powrocie wskoczyłem na petro i umyłem rumaka karcherem a ja sam wskoczyłem pralki by się wymoczyć :P
Moje kąpielisko :/
Ok godz 18-19 też zaczęło świecić słoneczko i też wyruszyłem w drogę w stronę Brzozówca, i standardowo zmokłem po parunastu minutach do suchej nitki :/ tym razem obeszło się bez kolizji w kałuży :)
Moje kąpielisko :/
Ok godz 18-19 też zaczęło świecić słoneczko i też wyruszyłem w drogę w stronę Brzozówca, i standardowo zmokłem po parunastu minutach do suchej nitki :/ tym razem obeszło się bez kolizji w kałuży :)