Skubarczewo, Słowikowo
Poniedziałek, 5 kwietnia 2010
· Komentarze(0)
Wypad z szwagrem w stronę Skorzęcina gdzie byliśmy umówieni z Firemanem który własnie stamtąd wracał. Spotkaliśmy się w lesie za Gajem. We trójkę pojechaliśmy do Skubarczewa sprawdzić czy Zameczek stoi. Potem strzałka na Słowikowo, po drodze spotkaliśmy jednego z braci Putzów z teamu Agpol, wyglądął dziwnie bo miał jakąś maskę w rurą na twarzy, albo uciekał przed jakimś smrodkiem w lecie, albo zapodawał sobie dodatkową dawkę tlenu... Albo coś innego kombinował. Potem Trzemżal (tam szwagier został u rodzinki) i spowrotem do domu w towarzystwie Firemana (po drodze przebił sobie przednią oponę :P, ledwo co dojechał do domu, na szczęście powietrze uciekało powolutku.